Jedna ze scen biblijnych opisuje objawienie się pasterzom anioła głoszącego dobrą nowinę. I to oni są tu głównymi postaciami gry. Gra jest jednak tylko skojarzona z wydarzeniami biblijnymi, bo nie jest opisane jak to dokładnie wyglądało.
W grze mamy dwóch pasterzy – najmłodszych, najbardziej przejętych i jak to w życiu bywało obciążonych nieco ponad miarę. Z jednej strony chcą oni zobaczyć Zbawiciela, a z drugiej czują się w obowiązku wykonania powierzonej pracy. Gra ma wymiar historyczny – kiedyś dzieci musiały pracować. Nasi podopieczni, rozpieszczeni przez rodziców już o tym nie pamiętają. Może być wykorzystana również do tego, żeby przypomnieć dzieciom o potrzebie pomagania rodzinie (oczywiście nikt nie każe dzieciom pracować zarobkowo, ale przecież mogą trochę pomóc w przygotowaniach do Świąt).
Przesłaniem gry jest również to, żeby myśląc o Jezusie nie zaniedbywać innych spraw. Posłużę się tu przykładem z Dziejów Apostolskich 18:1-5. Apostoł Paweł, którego dzieł jest tak wiele, że nikt nie odmówiłby mu gościny za darmo (a w zasadzie w zamian za zwiastowanie Słowa Bożego) pracował też zarobkowo. A czemu mógł pracować? Bo nauczył się fachu i nawet po nawróceniu z tego korzystał. Nasze dzieci też tak powinny robić. Nawet jeśli z całego serca chcą służyć Bogu – niech dalej się chodzą do szkoły, uczą się czy pomagają w domu. Być może kiedyś się to nawet przyda przy głoszeniu Ewangelii – choćby na misjach.
I oczywiście może też stanowić też wstęp do rozmowy o cudzie jakim było narodzenie się Zbawiciela. I o tym, czy dzieci też chcą go poznać. Do zachęcenia do czytania Biblii. Może się nawet uda, że dzięki dzieciom w domu rodziców zostanie odczytany fragment Ewangelii opisujący to bardzo ważne wydarzenie.
Zostaw komentarz