Mówimy o Adwentowym Czekaniu, o radości, jednak nic tak nie smakuje, jak święta. A może by tak pierniczki na religii?

Na klasowe Wigilie – jak znalazł, a jest okazja do integracji, omówienia świątecznych tradycji, a i rodzinnych wspomnień czy zwyczajów w domach naszych uczniów.

Zrobiłam to rok temu w pierwszej klasie gimnazjum. Chętni do pieczenia pierniczków łączyli się w kilkuosobowe grupy i pracowali w domach na 2 tygodnie wcześniej. Nawet chłopcy się zgłaszali! Na umówiony dzień przynosili swoje wypieki, pozostali przynosili cukrowe pisaki, lukier, kolorowe perełki i dekorowaliśmy. Miło wspominają ten czas. Nie obyło się bez mini konkursu na najładniej ozdobiony pierniczek, a tworzyli naprawdę małe cuda. Pewnie nie w każdej klasie się sprawdzi, ale jeśli mamy w miarę fajne dzieciaki – czemu nie?