Teksty księdza Twardowskiego są dobre na każdą okoliczność. Tym razem poznajemy świętych i błogosławionych po to, aby brać z nich przykład. Dowiadujemy się, że każdy z nich był człowiekiem z krwi i kości i poszedł za Jezusem poświęcając wszystko. Czytając historie świętych widziane oczami ks.Twardowskiego – uśmiecham się i myślę – jakie to proste, oczywiste to świętowanie…na papierze.
Jak można być świętym tak, żeby nie było tego widać… – zastanawiam się. A przecież w albumie opisano tylu świętych, więc byli i zazwyczaj za życia nie dostawali splendoru i nagród. A jednak byli inni, wyjątkowi i godzili się na swą cichą świętość. Czytam historie tych bohaterów dzieciom na katechezie. Dostają wypieków, śmieją się, zadziwiają i wołają: Jeszcze jednego świętego Pani nam pokarze! My chcemy
Informacje techniczne
Zostaw komentarz