W 2008 roku, przy okazji Święta Dziękczynienia, Diecezja Warszawska ogłosiła ogólnopolski konkurs na scenariusz katechezy podejmującej tematykę wdzięczności.
Zgłosiłem się i wygrałem (laptop do tej pory służy w kancelarii).
Niżej masz scenariusz. Możesz też pobrać scenariusz i załączniki spakowane do pliku zip Katecheza dla młodzieży. Uczeń zrozumie, zapamięta i uzna prawdę, że brak wdzięczności wynika z „niewidzenia daru”, „zaprzeczania własnej słabości”, „lęku przed więzią”. Zastanowi się, w jakim stopniu jest to jego problem. Biblia. Plansze A4 (I) z napisami po obu stronach (w załączniku): samolubni / widzący innych, chciwi / rozdający, wyniośli / normalni, pyszni / pokorni, bluźniący / dający dobre słowo, nieposłuszni rodzicom / oddani rodzicom, niewdzięczni / wdzięczni, niegodziwi / mający zasady, bez serca / z sercem, bezlitośni / wrażliwi, miotający oszczerstwa / mówiący prawdę, niepohamowani / odpowiedzialni, bez uczuć ludzkich / kochający, nieprzychylni / przychylni, zdrajcy / wierni, zuchwali / trzeźwo myślący, nadęci / prości, miłujący rozkosz / miłujący Boga. Uwaga: Załącznik przygotowany do druku dwustronnego. Pozytywna strona oznaczona jest numeracją pozwalająca zachować porządek. Plansze A4 (II) (w załączniku): Nie widzę daru, Zaprzeczam swojej słabości, Uciekam od więzi Masa mocująca albo magnesy do mocowania plansz na tablicy. Powiedz: Mam przed sobą, na kartkach (plansze I), różne opinie na temat współczesnych ludzi. Opinie mają to do siebie, że mogą być prawdziwe a mogą być krzywdzące. Chcę zatem pytać za każdym razem was o opinie. Jeśli uznacie, że to co przeczytam jest faktycznym problemem społecznym, że „za dużo tego jest” to podnieście kciuk do góry na znak, że się zgadzacie. Jeśli się nie zgadzacie, jeśli uznacie, że ten opis jest mocno przesadzony – kciuk do dołu. Proszę też byście wzięli taką szerszą perspektywę – nie patrzcie tylko na siebie i swoją rodzinę, ale także na to o czym dowiadujecie się z gazet, telewizji czy Internetu. Pokazuj kolejne plansze (negatywną stronę), czasami „pomóż” uczniom podając przykłady na potwierdzenie, że dane określenie jest prawdziwe. Układaj plansze na tablicy – pięć słupków, ustawianych od dołu. W ten sposób „niewdzięczni” lokują się jako centrum fundamentu – to jest ważne. Powiedz: Przyznając rację, że te wszystkie cechy są problemem, i to może narastającym, ogłosiliście tym samym „koniec świata”. Ten opis, który mamy na tablicy wziąłem nie z ludzkich opinii, obserwacji, komentarzy, ale tekstu, który ma prawie 2.000 lat. Święty Paweł pisze do Tymoteusza (czytając pokazuj każde określenie na tablicy): „A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy.” (2 Tm 3,1) Paweł pokazuje cały system nieprawości, imperium zła albo cywilizację śmierci. Pokazuje świat idący ku zagładzie. Ten świat mamy tu wyobrażony na tablicy, w formie wieży, pomnika – czegoś co wyrasta nad okolice i panuje nad nią. Zwróćcie uwagę na fundament, na jego centrum. Znajduje się tam wyraz „niewdzięczni”. Wdzięczność – niewdzięczność stanie się tematem naszej katechezy. Stawiam tezę, że gdyby wyrwać „niewdzięczność” z fundamentów to cała ta statua nieprawości ległaby w gruzach. Zastanówmy się teraz: skąd się bierze niewdzięczność? Dlaczego tak trudno ludziom powiedzieć „dziękuję”? Zapraszam do pewnego eksperymentu. Wybierz ucznia (najlepiej gdyby się sam zgłosił), któremu szalikiem dokładnie zawiążesz oczy. Weź następnie dziennik i wpisz mu „bdb” za aktywność – tak, by przynajmniej niektórzy z klasy widzieli. Odłóż dziennik, zdejmij szalik. Zapytaj ucznia za co może być ci wdzięczny. Może będą jakieś sprawy, o których uczeń powie, ale na pewno nie powie, że czuje wdzięczność za ocenę – on o niej nie wie. Powiedz: Bywa, że trudno powiedzieć „dziękuję”, bo nie widzi się za co można podziękować. Powieś planszę: „Nie widzę daru”. Nie chodzi tu jednak o to, że coś robi się w tajemnicy, ale przede wszystkim o „krzywe widzenie” – coś co jest darem odbierane jest jako coś co się należy. Matka i ojciec wypruwają żyły, by starczyło dziecku na „korki” czy studia a synek odbiera to jako ich psi obowiązek, zamiast czuć wdzięczność i powiedzieć: „dziękuję mamo, dziękuję tato”. Mamy jedną przyczynę, dlaczego trudno powiedzieć dziękuję. To nie jest jedyny powód. Podajcie kilka przykładów, w których pokazane będzie za co można dziękować. Krótko i konkretnie. W podanych odpowiedziach pokaż, że osoba która mówi dziękuję musiała przeżywać jakąś słabość – chorobę, brak pieniędzy, czasu, nieumiejętność, niemożność, błąd. Powiedz: Wielu ludziom trudno jest przyznać się do słabości. Zawsze chcieliby być niezależni, mocni i doskonali. Tymczasem są sytuacje, gdzie widać zależność, słabość i niedoskonałość. Komuś może się wydawać (to głupie myślenie, ale to już inna historia), że jeśli powie „dziękuję”, to „przybije” jeszcze pieczęć na swojej słabości. Najlepiej więc zaprzeczać, uciekać od prawdy. Powieś planszę „Zaprzeczam swojej słabości”. To nie wszystko. Pozostała rzecz jest może najważniejsza ze wszystkich. Zadam wam pytanie: Jak okazać wdzięczność, gdy nie można powiedzieć słowa „dziękuję”, gdy nie mamy czasu, pieniędzy, lub jest niestosowna sytuacja, by kupić prezent? Można w tym momencie zwyczajnie prosić o odpowiedzi, albo, jeśli klasa będzie to potrafiła i chciała, odegrać spontaniczne mini-scenki pantomimiczne. W odpowiedziach / scenkach pojawi się bliskość, podejście do kogoś, podanie ręki, uściśnięcie jej. Podsumuj: Gdy ktoś komuś pomaga, czyni dobro, gdy obdarowany dziękuje to powstaje między nimi więź. Symbolem tej więzi jest uściśnięta ręka. A problem polega na tym, że wielu ludzi zwyczajnie boi się więzi i bliskości z innymi. Powieś planszę: „Uciekam od więzi”. Czas na puentę. Chcę byście z tej katechezy wyszli nie tyle mądrzejsi – z wiedzą, dzięki której możecie wymądrzać się w jakiejś dyskusji czy napisać błyskotliwy esej. Chciałbym byście z tej katechezy wyszli inni – bardziej wdzięczni, bardziej skorzy do tego, by mówić (odważyć się mówić) „dziękuję”. Popatrzcie na tablicę. Najpierw na ten „wieżowiec nieprawości” – zastanów się czy chciałbyś mieć taką żonę, męża, teściową, szefa w pracy, nauczyciela, księdza? Czy sam chciałbyś taki być? Pomyśl jak często, w jakich sytuacjach i z jaką łatwością / trudnością mówisz „dziękuję”? Pomyśl czy czasem te sprawy (pokaż na plansze: Nie widzę daru, Zaprzeczam swojej słabości, Uciekam od więzi) nie są w jakimś stopniu twoim problemem? Na koniec, by pomóc wam w refleksji chcę opowiedzieć wam pewien film. W 2000 roku wszedł na ekrany naszych polskich kin film „American beauty”. Doskonała produkcja – 5 oscarów plus dwie nominacje. Film pokazujący rozpad amerykańskiej rodziny – niezrozumienie, zdrada, pretensje, ciągłe udawanie, przemoc. Lester – główny bohater – postanawia żyć tak jak mu się podoba. Porzuca pracę, bierze się za narkotyki, usiłuje pójść do łóżka z nieletnią koleżanką swojej córki. Jest pełen cynizmu – o swojej żonie mówi: „wyczerpuje mnie samo patrzenie na nią”. W tym filmie występują sami popaprańcy, dilerzy narkotyków, homoseksualiści nienawidzący homoseksualistów, pacjenci klinik psychiatrycznych, ludzie pełni kompleksów i lęków. Film mógłby zostać wielką ohydą – ilustracją tych wszystkich problemów, które widzimy na tablicy (wskaż wieżę), gdyby nie puenta filmu. Film kończy się zastrzeleniem Lestera przez sąsiada krypto homoseksualistę, krypto hitlerowca i sadystę. Lester leży z przestrzeloną głową i staje przed jego oczami całe jego życie – harcerski obóz, ręce babci, Carolyn – jego żona, Jane – córka. I widzi to w zupełnie innym świetle. I ważne są tu niesamowicie ostatnie jego myśli, które kończą film. Posłuchajmy ich: „Sądzę, że mógłbym być mocno wkurzony na to co mi się przytrafiło, Ale trudno pozostać wściekłym gdy jest tyle piękna na świecie. (…) i nie jestem w stanie czuć nic innego niż wdzięczność za każdą minutę:.. mojego małego głupiego życia. Nie masz pojęcia o czym ja mówię, jestem tego pewien. Ale nie martw się. Kiedyś zrozumiesz.” Zobacz! Lester doświadcza dokładnie tego co tu mamy (pokaż plansze). On nie widzi daru w postaci swojej żony i córki, zaprzeczam swojej słabości, uciekam od więzi. Dopiero śmierć otwiera mu oczy. Widzi dar, widzi i uznaje swoją głupotę, umiera kochając swoją żonę i córkę. Niesamowity film – dla uważnych widzów. W tym filmie w zasadzie nie ma żadnych odniesień do Boga, ale to Bóg daje Lesterowi łaskę zobaczenia swego życia we właściwym świetle. Swego życia, swojej żony, swojej córki. Lester umierał, ale na jego twarzy widniał uśmiech, odszedł w pokoju. Powtórzę raz jeszcze jego słowa: „…nie jestem w stanie czuć nic innego niż wdzięczność za każdą minutę :…mojego małego, głupiego życia”. Nie życzę nikomu strzału w tył głowy i śmierci. Proponuję jednak modlitwę proszącą Boga o łaskę przejrzenia, łaskę zobaczenia swojego życia we właściwym świetle, w prawdzie, łaskę braku lęku przed więzią z innymi. Wtedy obudzi się w nas wdzięczność, wdzięczność obudzi miłość a miłość stanie się motywem odrzucenia grzechu i przemiany życia – przewalenia tej beznadziejnej „wieży” (plansze I). Ten sam święty Paweł, który pisał do swojego ucznia Tymoteusza, napisał też list do wierzących w Kolosach. Posłuchajmy fragmentu tego listu: „Jako więc wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! Na to zaś wszystko /przyobleczcie/ miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni!” (Kol 3, 12-15) (zamknij Biblię) Dopowiedz: …za każdą minutę swojego życia. Na początku prosiłem was, byście kciukiem potwierdzali lub zaprzeczali opisowi współczesnego społeczeństwa. Teraz też chcę was prosić o ocenę – ale taką wewnątrz siebie, bez wyrażania jej czymkolwiek. Odwracaj poszczególne kartki z „wieży”. Pytaj: „jaki chcesz być?”, „co wybierasz?”, „co jest dla ciebie ważniejsze?”, „co jest ci bliższe?” itp. Na koniec pokaż planszę niewdzięczni / wdzięczni. Zapytaj co wybierają twoi uczniowie. W rezultacie powstanie „nowa wieża”, cywilizacja miłości. Powiedz: Jeśli opowiadasz się za takim życiem, za takim człowiekiem, jeśli zrobisz cokolwiek, by takim się stawać – ocalisz siebie i świat. Tylko… czy będziesz tego chciał… Na koniec podziękuj swoim uczniom.Proste słowo „dziękuję” – dlaczego to tak trudno powiedzieć?
Cel:
Potrzebne:
Wprowadzenie
niepohamowani
miotający oszczerstwa
nieposłuszni rodzicom
bezlitośni
zuchwali
bluźniący
bez serca
zdrajcy
chciwi
pyszni
niegodziwi
nieprzychylni
miłujący (…) rozkosz
samolubni
wyniośli
niewdzięczni
bez uczuć ludzkich
nadęci
Aktywizacja
Nie widzę
Zaprzeczam
Uciekam
Puenta
odpowiedzialni
mówiący prawdę
oddani rodzicom
wrażliwi
trzeźwo myślący
dający dobre słowo
z sercem
wierni
rozdający
pokorni
mający zasady
przychylni
miłujący Boga
widzący innych
normalni
wdzięczni
kochający
prości
Zostaw komentarz