-A może wybierzesz się ze mną na Ekstremalną Drogę Krzyżową – zapytała moja koleżanka.
Co to może być? Ekstremalna? Może chodzi o to, by każdy niósł ze sobą drewniany krzyż – pomyślałam.
-To takie nocne wędrowanie w ciszy za Jezusem – wyjaśniła koleżanka i pokazała mi stronę internetową.
Pomysłodawcą jest ksiądz Jacek Wiosna Stryczek wraz z Męską Stroną Rzeczywistości. To charyzmatyczny kapłan, który zainicjował m.in. Szlachetną Paczkę, Akademię Przyszłości, Kurs na miłość. Kojarzony jest z ulicznymi happeningami i multimedialnymi, wpadającymi w ucho kazaniami.
Jak czytamy na stronie:
„Zadanie jest jasne: do przejścia ponad 40 km, w nocy, w milczeniu, zdani na własne siły.
Stacja, modlitwa, głośne czytanie rozważań, czasem ze zmęczenia plącze mi się język. Boli każdy krok, przywołanie w myśli treści rozważań i medytacja jest naprawdę trudne. Cierpienie koncentruje na sobie.
Paradoksalnie, właśnie wtedy, gdy od wyczerpania i zmęczenia nie mogę uciec, gdy chcąc iść dalej muszę się z nim w każdej sekundzie mierzyć, gdy nie mam już sił i chęci, właśnie wtedy mogę odkryć, że poza wiarą właściwie nie mam innego powodu żeby iść. Tutaj zaczyna się „prawdziwe ćwiczenie duchowe” przejście z abstrakcyjnej przestrzeni myśli, rozważań, dyskusji do czegoś bardzo realnego.”
Jaki cel ma taka nocna wędrówka? Najtrafniej oddają ją słowa:
„…Ekstremalna Droga Krzyżowa to prawdziwe ćwiczenie duchowe, po którym człowiek może zostać rzeczywiście przemieniony…”
Na stronie znajdziecie: trasy, rozważania do pobrania, niezbędnik pielgrzyma.
TUTAJ wywiad z ks.Jackiem
Kto z Was podejmie to wyzwanie?
Hmmm..
A czy istnieje jakaś „nieekstremalna” droga krzyżowa? Chyba każda jest ekstremalna…