Pierwszą nauczycielską torbę miałam miesiąc. Tylko tyle wytrzymała. Nie mogę sobie przypomnieć nawet jak wyglądała. Pamiętam, że miała mi służyć cały rok. Miała… Potem kupiłam sobie taki plecak przewieszany przez ramię (były to czasy, gdy do szkoły chodziłam piechotą ok.2,5 km w jedną stronę). Po kilku miesiącach myślałam, że uszkodziłam sobie bark, ale nie poddawałam się.
Wtedy rozerwał się pasek. Mimo zszywania materiał pękał w nowych miejscach. Plecak wymieniłam na sprezentowaną opasłą torbę z solidnego, grubego tworzywa. Dostałam ją od mamy. Nareszcie mogłam zapakować dużą ilość pomocy. Dumnie nosiłam w niej zaplecze katechetyczne do dnia, gdy niosłam już samą rączkę, a reszta została na chodniku. Wtedy postanowiłam, że będę mniej eksploatować torby i nosić co tydzień inną w systemie rotacyjnym.
Kilka lat później przed Bożym Narodzeniem zobaczyłam w sklepie klientkę, która wkładała zakupy do wiklinowego kosza. Jaki wygodny i praktyczny sprzęt do auta – pomyślałam (a były to czasy, gdy jeździłam już samochodem). Święty Mikołaj zostawił mi równie piękny kosz pod choinką. Nie zrobiłam z nim ani jednych zakupów. Lądowały w nim rzeczy z pracy, które nie mieściły się w torbie. Nazbierało się tyle, że kosz z torbą trafił na lekcje i … jest do dziś. Ale już bez torby… Choć też w ciekawym towarzystwie:)
A co w nim noszę ? Wszystko, co jest mi potrzebne w pracy. Zobaczcie sami:
Oto lista:
- Pismo Święte
- Krzyż
- Świeca w bezpiecznym słoiczku
- Karty pracy
- Potrzebne książki – najczęściej z historiami, opowiadaniami
- Obrazki dla dzieci – nagrody, „motywatory”, tematyczne nawiązania
- Zestaw płyt: piosenki, słuchowiska, filmiki, multimedia na tablicę interaktywną
- Kolorowe cienkopisy – uczniowie lubią kolorowe wpisy w podręcznikach, zeszytach – zwłaszcza te pozytywne:) Korespondencja z rodzicami – wybieram zieleń, gdyż wpis w dzienniczku jest widoczny i nie drażni, jak czerwony:(
- Karty z obrazkami (służą do wielu celów, np. dzieci losują i próbują na podstawie obrazka podawać intencje modlitw – o tym będzie osobny wpis)
- Piłka – porządkuje lekcję (np. mówi ta osoba, która ma ją w ręku; zabawy religijne z piłką, interakcja)
- Włóczka – (np. uczniowie kolejno podają włóczkę – odpowiadając na pytania, zadając pytania, tworząc historię; powstaje sieć – metafora wiary, ludzi ochrzczonych)
- Kalendarz – na okładce przyklejony plan z salami i zaznaczonymi dyżurami
- Blaszana puszka z pieczątką dnia i poduszka na atrament – koniecznie w szczelnie zamykanym pojemniku ( pieczątki jako „motywatory”, zwłaszcza, że powiększanie kolekcji o unikalne wzory stawiane przez p.katechetkę jest ogromnie pożądane przez uczniów)
- Piórnik z zawartością
- Oraz przyjaciel, który też chciał uczyć się religii. W tym roku to Żabek.
To mój zestaw podstawowy :))
Czy możesz dołożyć do mojego kosza coś od siebie?
Czekam z zainteresowaniem na Twój komentarz.
Dorota Ząberg
Zostaw komentarz