Dzisiaj proponuję taki, wydaje się dziwny temat. Widzę jak na łamach Natana mamy podane świetne pomoce do nauczania o wydarzeniach z roku liturgicznego. Moi uczniowe zaś dostarczają mi wiele tematów z ich życia wziętych, do których muszę i chcę się ustosunkować. Tu jeden przykładzik z katechezy ad hoc, i to sprawdzony.
Miało być o wulgaryzmach i już się biorę do roboty. Otóż padło na katechezie pytanie dlaczego nie można przeklinać, dlaczego to grzech? No i wyszła na cała katecheza, na której słyszałam głównie „..o matko- nie wiedziałem” Otóż czego nie wiedzieli? Już wyjaśniam……..
Cała katecheza zeszła nam na dyskusje o tym. Postaram się krótko wypunktować, bo młodzież była bardzo usatysfakcjonowana. Zaczęłam w gimnazjum. Zdarzyło mi się przerwać zaplanowaną katechezę, jak komuś się wyrwało przekleństwo…zamiast moralizować zaczęłam tłumaczyć co poniżej:
Najbardziej prozaiczny argument to ten, że straż miejska może wystawić mandat za wulgaryzmy- więc to jest coś mocno nie tak.
Otóż przede wszystkim grzech szkodzi, więc i przekleństwo szkodzi, ale jak? WYPUNKTUJĘ.
I SIŁA „SŁOWA”:
- Słowo ma konkretną moc, nie wraca bezowocnie( nie tylko słowo Boże):
- Bóg stwarza słowem;
- „SŁOWO stało się ciałem, wiec to jest” kosmos”;
- Słowem Bóg ożywia,wskrzesza;
- TYLKO człowiek w świecie stworzonym potrafi mówić!!!
- Szatan właściwie nie robi nic fizycznie, on kusi, buntuje, rani, prowokuje ….słowem, które nam podszeptuje-od tego zaczyna się grzech,np. Ks.Rdz, on jest ojcem kłamstwa- a kłamstwo to słowo;
- Słowo zabija-już w St. Test. jest mowa, że możesz komuś tak dogadać, że zabijesz drugiemu ducha( młodzież mocno reaguje na to jak słowa np. rodziców, osób ważnych dla nich mogą ranić jak uderzenia noża- dopiero to sobie uświadamia)
- Słowo ożywia -to co komuś powiemy potrafi komuś poprawić humor, podnieść z depresji, uwierzyć w siebie ….itd.;
- Słowem wyrażmy siebie- jacy jesteśmy, co sądzimy, czy kochamy, itd.
- Słowo MIŁOŚĆ to skarb większy od złota;
II TO CO MÓWIMY, MOŻE BYĆ MEGAWAŻNE!!!!
Przekleństwa, wulgaryzmy to SŁOWA, które robią… no właśnie co?
Wulgaryzmy ZAWSZE obrażają, niszczą, degradują, godzą w godność drugiego;( no może jak sobie poklniemy dla ulgi krzycząc w pustym lesie, niektórzy czasami włączają radio na ful i klną…ale tu nie o tym jak wyrzucić agresje),
Ale jak konkretnie obrażają? To jest proste do wyjaśnienia. Nie obraźcie się na te cytaty, ale o tym mówimy:
- ty suko- ty jesteś tyle warta co pies, ty nie jesteś warta by cię nazywać człowiekiem;
- ty sukinsynie- jesteś tyle warty co niechciany pies a twoja matka to suka;
- k..rwa-jesteś tą, która się puszcza;
- s..rwiel-twoja matka to k…;
- itd można analizować;
Młodzież jest straszliwie tym poruszona, a jeszcze jak proponuję im wczuć się w rolę tego, którego np. matka jest obrażana- najwięksi fani przeklinania mówią, że jak tak by ktoś powiedział o ich matce to by już nie żył.
III Wulgaryzmy obrażają i ZAWSZE dotyczą sfery życia, seksu i miłości, narządów płciowych– przecież to są sfery wyrażania miłości, jedności, poczynania nowego życia, dotyczą zdrowia, życia rodziny- wie diabeł co niszczyć.
Oszczędzę nam przykładów, ale tylko wspomnę; ch……., je…ć, p…..lić, p..zda, k…wa,zaje…ać, itd
Można w ten sposób wymienić to, co ten grzech wspomniany na początku faktycznie niszczy, degraduje, obraża, sprowadza do poziomu zła- to, co BÓG DAŁ BY BUDOWAŁO, KOCHAŁO, RODZIŁO NOWE ŻYCIE, BUDOWAŁO RODZINĘ, DAWAŁO SZCZĘŚCIE, itd. Diabeł jest super inteligentny;
Podsumujemy punkt III- mentalna degradacja najważniejszych sfer życia, bo:
- obrażają „Boski” akt seksualny;
- degradują akt płciowy do techniki, akt bez miłości, obrażający godność człowieka;
- narządy płciowe, które biorą w tym niezwykłym akcie mającym wyrażać miłość, kiedy poczyna się nowe życie, które rodzą nowe życie, są obrażane, poniżane, zezwierzęcone itd.;
- opluwa się i niszczy siłę miłości, która wyrażają partnerzy przez akt seksualny;
- już teraz tylko krok do tego, by się przyzwyczaić, że seks bez miłości to ok, to tylko chemia, „róbta co chceta”;
- obraża się zwierzęta;
MŁODZIEŻ SŁUCHA JAK ZACZAROWANA.
IV I ostatni element w tym skrótowym opisie.
Pytałam się uczniów jak by reagowali, gdyby pani katechetka, nauczycielka weszła na lekcje i zaczęła do nich mówić:
” Cześć k… zaczniemy tę p.. lekcję chociaż dziś taki ch… dzień „itd…!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OCZY UCZNIÓW ROBIĄ SIĘ JAK TALERZE( oczywiście nie wypowiadałam wulgaryzmów w całości)
Powiedziałam, że najpierw by czuli zdziwienie, potem śmiech, potem zażenowanie, potem by się czuli obrażeni, potem by się pytali kto pozwolił takim osobom uczyć, a potem, że chcą rozmawiać i uczyć się na innym poziomie kultury….—-WSZYSCY SIĘ ZGADZAJĄ……..!!!
Wtedy się pytam, dlaczego oni tak siebie DEGRADUJĄ , traktują to jako normalne, albo nawet nobilitujące( tu szczególnie zwracam uwagę na dziewczyny, które w tych wypadkach, przy swej delikatności i matczyności są szczególnie rażące).
Pewnemu uczniowi ciągle się wyrywało to i tamto, to go zapytałam, dlaczego on ciągle tak wyraża się koło d..py, czy musi się sprowadzać do takiego poziomu?- Widać było, że go to poruszyło.
UWIERZCIE MI- KATECHEZA TAKA DZIAŁA w 99,9% – nawet pytań nie ma za dużo, bo nie mają argumentów przeciw. Najczęściej zdarzają się pytania, czy to ciężki grzech, czy jak sobie tak z kolegą poklęli bez konkretnych osób, to kogoś obrazili, czy pokląć, by odreagować złość, czyli w emocjach i nerwach, to to samo. Czuć, że są poruszeni i zastanawiają się nad tym, co robili.
Ciąg dalszy to już dodatki do tego co powyżej, bo oczywiście w międzyczasie podaję wiele przykładów z życia, bo odpowiadam na pytania dodatkowe.
Do ZNACZENIA SŁOWA, czyli do punktu I, dopowiadam jeszcze o tym:
- mogą zwrócić uwagę na to jak dobrym, ale szczerym słowem mogą kogoś docenić, podbudować- że warto mówić dobre rzeczy, bo złe i tak łatwo przychodzą;
- chłopakom podpowiadam, że kobiety są bardzo czułe na słowa i można bardzo obdarowywać ukochaną dziewczynę, a słowa „kocham cię” mogą słyszeć 5 na godzinę i będą zachwycone- CHŁOPAKU NIE DENERWUJ SIE, ŻE TEGO NIE ROZUMIESZ- KOBIETA TO INNA GALAKTYKA, ALE WARTA POZNANIA I ZROZUMIENIA;
- daję jedną prawdziwą historie, kiedy mężczyzna trafił do więzienia za morderstwo na żonie, Kiedy zaczęto go tam resocjalizować okazało się, że był bokserem, zaczął pić, bił rodzinę itd. A zaczęło się od JEDNEJ HISTORII!!. W dzieciństwie starszy brat poszedł z tatem na mecz piłkarski, kiedy wrócili zastali go ćwiczącego grę na pianinie( mama go zapisała) i ojciec po powrocie rzucił jeden tekst: NO JAK CI TAM IDZIE TY PEDALE!? Ta historia jest prawdziwa. Od tej pory, te słowa dla młodego chłopaka usłyszane od ojca, wpłynęły w sposób straszny na całe życie. Chciał być męski przy poczuciu, że nie jest kochany i szanowany przez ojca i brata – a to wybuchowa mieszanka-agresją niszczył siebie i rodzinę.
V A tu refleksja Biskupa Długosza na temat:
Pozdrawiam gorąco! To nie wszystkie przykłady, ale kto doszedł do tego momentu, to i tak jest wytrwały AS.
Zostaw komentarz