Skończyłam lekcje, dziś w klimatach miłosierdzia, a i okazja do wspomnienia kanonizacji Matki Teresy z Kalkuty, z zadaniem domowym: mieć oczy i uszy otwarte na drugiego człowieka, wykorzystać wszystkie okazje na pomoc bliźniemu. Po lekcjach weszłam do sklepu. Przede mną dwie moje dziewczynki – kupowały lody i chyba coś do picia. Zrobił się korek w kolejce, bo zabrakło im 30 groszy i pani nie chciała im sprzedać tego, co wybrały, mimo że obiecały oddać w poniedziałek. Podeszłam kładąc brakujące pieniążki – mina dziewczynek i pani – bezcenna. Sprawdzian zaliczony – tylko i aż za 30 groszy.

Nasze słowa to jedno – czyny to drugie, a najlepsze jest to, że to drugie o wiele ważniejsze jest niż to pierwsze…