Młodzi lubią działać. Czasami trzeba im tylko w tym pomóc.

Któregoś dnia, postanowiłem zaprosić moich uczniów do udziału w wolontariacie, podczas pikniku parafialnego. Ostatni piknik był organizowany przez nas przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie. Wtedy miałem do pomocy zastępy studentów i licealistów. Tym razem postanowiłem poprosić o pomoc moich uczniów z podstawówki. Dodatkowo, do współpracy zaangażowałem drużynę harcerek, które spotykają się przy naszym Sanktuarium. W dniu pikniku pracy było co nie miara. Młodzi dwoili się i troili, aby móc wszysto dobrze przygotować na czas. W dodatku sami zaproponowali, że coś przygotują dla najmłodszych. Tak więc, częśc moich uczniów zajęła się malowaniem twarzy a harcerki wystawiły pukt nauki szyfrowania. Chłopcy natomiast zajęli się obsługą parafialnego grilla. Było oczywiście o wiele więcej atrakcji, ale dla mnie liczyło się to, że mogę z nimi zrobić coś dobrego dla innych. Oczywiście taki piknik był też dobrą okazją do zaprezentowania się różnych grup, działających w parafii. Tak więc, było coś dla maluchów, jak i starszych.

Na koniec pikniku wszyscy wolontariusze otrzymali okolicznościowy dyplom oraz był czas na wspólną pizzę.

Napisałem ten tekst nie po to, aby się pochwalić (a jak już, to młodych), ale po to, aby pokazać, że młodzi chcą robić wiele fajnych rzeczy dla innych. Czasami trzeba im tylko podpowiedzieć i pozwolić działać. Teraz jest czas wszelkiego rodzaju pikników i spotkań, a niedługo będzie dzień dziecka. Może Wasz proboszcz potrzebuje wsparcia wolontariuszy. Warto pierwsze kroki skierować do swoich uczniów, bo wielu z pewnością pomoże i będą mieli przy tym nie wiele powodów do radości.

Galeria z pikniku jest TUTAJ.